Zmarł Janusz Baryła.
Zmarł nasz wieloletni klubowy kolega Janusz Baryła.
Pożegnanie Janusza odbędzie się w poniedziałek 9. Maja 2022r o godz. 13:40 na Cmenatrzu Komunalnym w Podgórkach Tynieckich.
Zmarł nasz wieloletni klubowy kolega Janusz Baryła.
Pożegnanie Janusza odbędzie się w poniedziałek 9. Maja 2022r o godz. 13:40 na Cmenatrzu Komunalnym w Podgórkach Tynieckich.
Ambitna, wysokogórska trasa, wymagające skialpinistyczne odcinki i prawdziwie tatrzańska pogoda – taka była XXXIV edycja Memoriału im. Jana Strzeleckiego. W zawodach 5 marca 2022 r., które zaliczają się do klasyfikacji Pucharu Polski w narciarstwie wysokogórskim, wystartowały 92 osoby.
Zawodniczki i zawodnicy rozpoczęli przy Wodogrzmotach Mickiewicza i ruszyli w kierunku Doliny 5 Stawów Polskich. Po pierwszym odcinku na fokach, prowadzącym zielonym szlakiem, z nartami na plecach pokonali stromy odcinek od dolnej stacji kolejki towarowej do schroniska. Dalej, po ponownej przepince na narty, podbieg prowadził do Dolinki Pustej w kierunku Koziej Przełęczy.
Tu zaczynał się prawdziwie skialpinistyczny fragment trasy. Zawodnicy przed przełęczą ściągali narty i wybiegali na przełęcz, z której rozpoczynał się zjazd w stronę Koziej Dolinki. – Z powodu słabego wyśnieżenia, górny odcinek był wyjątkowo wąski – na szerokość ok. 170-180 cm. Zawodnicy pokonywali go asekurując się liną poręczową – relacjonuje Jacek Grabarz z KW Kraków, dyrektor tegorocznych zawodów.
Dalej zawodników czekał zjazd z Koziej Dolinki w okolice Zmarzłego Stawu, podejście na Zawrat (z ostatnim odcinkiem w rakach) i stamtąd zjazd niebieskim szlakiem na stronę Doliny 5 Stawów Polskich. Na koniec około 700 m podbiegu na nartach żółtym szlakiem w kierunku Szpiglasowej Przełęczy i zjazd do mety na Wielkim Stawie Polskim.
W sumie zawodnicy pokonali ponad 13 km i prawie 1650 m przewyższenia.
- Trasa tegorocznej edycji Memoriału im. Jana Strzeleckiego w pełni uprawnia nas do określenia ich mianem zawodów w narciarstwie wysokogórskim! Z organizacyjnego punktu widzenia było to nie lada wyzwanie. Trasa przebiegała przez Dolinę Roztoki, Dolinę Pięciu Stawów Polskich i Dolinę Gąsienicową. Wytyczenie jej i umożliwienie sędziom dotarcia na punkty kontrolne na czas wymagało rozlokowania ich w przeddzień zawodów w trzech różnych schroniskach – tłumaczy Magdalena Syrek, sędzia główny XXXIV Memoriału.
Dodatkowe wyzwanie stanowiła pogoda oraz brak zasięgu telefonii komórkowej i Internetu, a ryzyko konieczności zmiany podstawowej trasy towarzyszyło organizatorom do ostatniej chwili. Wszystko udało się zrealizować mimo gęstej mgły, która spowiła Tatry. – Zawody dało się bezpiecznie przeprowadzić przede wszystkim dzięki zgranej i doświadczonej ekipie sędziów i wolontariuszy, od lat zaangażowanych w pomoc przy organizacji zawodów – zaznacza Magdalena Syrek. Na trasie rozstawionych było 40 sędziów, w tym 5 sędziów lotnych z aparatami fotograficznymi. W zabezpieczeniu ratowniczym z ramienia TOPR wzięło udział 12 ratowników w sześciu 2-osobowych zespołach.
Podobnie, jak w poprzednich edycjach, organizatorzy położyli duży nacisk na kwestie bezpieczeństwa. – Obowiązkowe dla zawodników w tym roku były detektory 3-antenowe, które już podczas poprzednich zawodów rekomendowaliśmy. W tej edycji zalecaliśmy również kaski z podwójną homologacją – narciarską i wspinaczkową. W kolejnej edycji będą wyposażeniem obowiązkowym startujących – wymienia Jacek Grabarz.
W XXXIV Memoriale im. Jana Strzeleckiego wystartowały 92 osoby – 87 na trasie głównej i 5 na trasie skróconej dla juniorów i kadetów. Do mety w wyznaczonym limicie czasowym dotarły 84 osoby na trasie głównej i wszystkie startujące na trasie skróconej.
W osobnej klasyfikacji ratowników zaliczanej do Pucharu Ratowników w narciarstwie wysokogórskim wystartowało 21 ratowników z Polski, Włoch i Gruzji.
Śladem poprzednich edycji zawodów, przyznano też specjalną nagrodę imienia Jorgusia Zachorowskiego, wieloletniego uczestnika i sędziego zawodów, w klasyfikacji „Przewidywalny Podbieg”.
XXXIV Memoriał Jana Strzeleckiego odbył się dzięki wsparciu sponsorów, firm: Kawasaki Robotics Europe, Black Diamond, Crag Sport, Plantpol, Rehabilitacja Jacek Piechowicz, Tymbark, Salomon, Bez Igły - Iwona Górowska, Fabryka Magika, Dobrenarty.pl, Dynafit, Polarsport, Główny Urząd Statystyczny, a także pomocy ze strony Klubu Wysokogórskiego Kraków i Polskiego Związku Alpinizmu.
Barbara Suchy/ KW Kraków
9 kwietnia 2022 r. odbędą się kolejne zawody skialpinistyczne wchodzące w skład Pucharu Polski w Narciarstwie Wysokogórskim PZA i Pucharu Ratowników - IX Puchar KW Zakopane, na które zapraszamy w imieniu ich organizatorów.
Wyniki:
Kategoria OPEN: Kobiety: 1. Iwona Januszyk 2. Mirosława Witowska 3. Anna Tybor Mężczyźni: 1. Jan Elantkowski 2. Marcin Rzeszótko 3. Jakub Bachleda-Księdzularz |
Klasyfikacja Puchar Polski PZA: Kadeci: 1. Antek Elantkowski 2. Wojciech Kłoda Juniorki: 1. Anna Majerczyk Juniorzy: 1. Jakub Kafarowski 2. Gustaw Soszka Seniorki: 1. Iwona Januszyk 2. Mirosława Witowska 3. Anna Tybor Seniorzy: 1. Jan Elantkowski 2. Marcin Rzeszótko 3. Jakub Bachleda-Księdzularz Nestorzy: 1. Grzegorz Niżnik 2. Grzegorz Siemieniec 3. Robert Wagner |
Nagroda im. Jorgusia Zachorowskiego: Kobiety: 1. Anna Tybor Mężczyźni: 1. Zbigniew Kiełtyka |
|
Klasyfikacja RATOWNICY: 1. Marcin Rzeszótko 2. Michał Klamut 3. Marcin Piętka |
|
Klasyfikacja KW Kraków: Kobiety: 1. Barbara Kościelniak 2. Jola Matłosz Mężczyźni: 1. Piotr Andrzejewski 2. Szymon Molek 3. Marek Ząbik |
Pełne wyniki znajdziecie tutaj.
Zdjęcia
ze Startu: Przemek Knap
z Koziej Przełęczy: Michał Poliński
Memoriał im. Andrzeja Skwirczyńskiego
Zapraszamy na dwunastą edycję zawodów wspinaczkowych upamiętniających postać Andrzeja "Skwira" Skwirczyńskiego.
Jak co roku spotykamy się, aby współzawodniczyć i dobrze powspinać w dolinkach podkrakowskich - tym razem za bazę zawodów obraliśmy Pole namiotowe pod Słonecznymi Skałami.
Zapraszamy od samego rana w sobotę, 19 czerwca.
Zapiszcie sobie datę w kalendarzu, trenujcie, patentujcie drogi!
Zapisy:
https://panel.kw.krakow.pl/zawody/mas-2021 💪
Zapisy XII MAS Ultra:
https://panel.kw.krakow.pl/zawody/mas-2021-ultra
W sobotę swoją okrągłą i ważną rocznicę świętuje jeden z naszych klubowych Seniorów - Marian Bała (ur. 31.07.1931 r.).
Każdy kto w czasach przedpandemicznych uczestniczył w tradycyjnych klubowych spotkaniach bożonarodzeniowych lub wielkanocnych na pewno Mariana poznał, jego nieznikający z twarzy uśmiech i aparat przewieszony przez szyję rzucają się w oczy. Bo fotografia to jego pasja, ale największą są góry.
Jego górski życiorys starczył by dla kilku, nie jednej osoby. Taternik i alpinista, himalaista, fotografik górski. Z wykształcenia chemik, studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po studiach zaczął pracować jako asystent na wydziale Chemii Organicznej, tam też zrobił doktorat, potem pracował jako adiunkt Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie.
Jego wspinaczkowa przygoda rozpoczęła się w 1950 r., po ukończeniu w 1949 r. kursu skałkowego. Ciekawy wywiad z naszym Solenizantem, o tym jak wyglądała jego droga w góry najwyższe znajdziemy w Górach Marian Bała - świadek minionego.
Od 1954 r. Marian jest członkiem Klubu Wysokogórskiego, po powstaniu PZA w 1974 r. Klubu Wysokogórskiego Kraków (w 1974-76 prezes). Był najbardziej aktywny w taternictwie w 1953-69. W lecie przechodził ówczesne najtrudniejsze drogi, a w zimie liczne drogi ścianowe.
lata 50' fot. arch. Mariana Bały
Dokonał pierwszych jednodniowych zimowych przejść wschodnią ścianą Mięguszowieckiego Szczytu drogą Świerza (1956), "direttissimą" północnej ściany Mięguszowieckiego Szczytu (1958), Filarem Leporowskiego na Kozi Wierch (1961). W lecie 1969 r. uczestniczył w przejściu całej Głównej Grani Tatr (od Huciańskiej Przełęczy po Przełęcz Zdziarską) w 10 dni.
Wspinał się trudnymi drogami w Alpach (1956, 1957 - Grań Peuterey na Mount Blanc wariantem przez wschodnią grań Aiguille Noire, 1965) i w Kaukazie (1958, 1961). Wymarzonym celem, który udało się zrealizować, było drugie przejście olbrzymiej północno-wschodniej ściany Dych Tau (5205 m n.p.m.) drogą Koszewnika. Uczestniczył w polskiej wyprawie na Spitsbergen w 1959 (Horsundtind - nowa droga, Gnalberget - pierwsze „6” na Spitsbergenie), dokonując tam 15 pierwszych wejść na szczyty. Brał udział w wyprawach (na dwóch jako kierownik) w Hindukusz (1962, 1966, 1972, 1975, 1978) - wejścia na Kohe Tez 7015 m n.p.m. (28 sierpnia 1962 r. - pierwsze wejście. Zespół: Jerzy Krajski, Kazimierz Olech, Adam Pąchalski i Marian Bała, który tego samego dnia wszedł samotnie), Noszak 7492 m n.p.m. (4 wejście), Kohe Bandaka 6 812 m n.p.m. (4 wejście), Szachaur 7116 m n.p.m. (nowa droga i trawers do Nadir Szacha) i in.
z arch. Mariana Bały
„Sporo lat minęło od dokonania 1 wejścia na Kohe Tez. To my "odkryliśmy" ten szczyt, weszliśmy na niego i my nadaliśmy mu nazwę. Kohe Tez po polsku znaczy Ostry Szczyt. Załączam notkę zabraną ze szczytu. Wszedłem na niego samotnie 2 godziny po pierwszych zwycięzcach.”
Wiele wrażeń przyniosło mu w 1971 solowe wejście na Ararat. W 1977 w Pamirze jako kierownik wyprawy wszedł na Szczyt Lenina. W 1983 w Andach dokonał próby wejścia na Nevado Yerupajá w Cordillera Huayhuash. W 1985 brał udział w wyprawie w Himalaje, na Nanga Parbat. Był w Sanktuarium Annapurny (kierownik wyprawy) i zwiedził lodowce Hispar, Batura oraz okolice Everestu. Poznał też ściany Riły.
Były też próby nieudane, ale dostarczające wielu wspomnień i cennych górskich doświadczeń np. próbą przejścia północnej ściany Czatyntau. O swoich wyprawach bardzo ciekawie i ze szczegółami opowiada w wywiadzie z 2014 r.
Dokonał około 40 pierwszych wejść na szczyty w różnych pasmach górskich.
Ogromne zasługi dla wspinania położył jako instruktor taternictwa, szkoląc młodych adeptów przez kilka dekad (od 1954 r. do 2008 r.) w Skałkach Podkrakowskich i w Tatrach. Od 1959 do 1973 był jednym z redaktorów "Taterniczka".
Góry były zawsze wdzięcznym tematem do fotografowania, jego niezliczone zdjęcia ukazały się w wielu książkach i czasopismach polsko i obcojęzycznych. Brał udział w międzynarodowych wystawach fotografii górskiej, zdobywając uznanie i nagrody w 1961 (II nagroda w Madrycie), w 1963 i 1965 (I nagrody w Krakowie), w 1981 (III nagroda w Tbilisi).
Marian jest honorowym członkiem Klubu Wysokogórskiego Kraków (1985), Polskiego Związku Alpinizmu, Krakowskiego Akademickiego Klubu Alpinistycznego (1982).
Aiguille Noire, zjazd fot. Marian Bała
Nasz Solenizant jest niesamowicie życzliwą, otwartą i chętną do dzielenia się swoim górskim doświadczeniem i opowieściami osobą. Nie raz mieliśmy okazję wysłuchać jego wspomnień podczas spotkań w Klubie i mamy nadzieję na więcej. Aktywnie uczestniczy w życiu Koła Taterników Seniorów KW Kraków.
Góry były – i wciąż są! – tak bardzo ważne w jego życiu, tak jak i w życiu każdego z nas.
Życzymy kolejnych 90 lat w dobrym zdrowiu z aparatem w ręku i przyjaciółmi górskimi u boku !!!
Kohe Tez lodowiec fot. Marian Bała
Z przyjemnością informujemy o rozpoczęciu pilotażowego programu mentorskiego dla wspinaczy Klubu Wysokogórskiego Kraków. Głównym celem inicjatywy jest wymiana wiedzy, doświadczenia i pomoc w rozwoju wspinaczkowym osobom z mniejszym stażem lecz o dużej motywacji do podnoszenia swojego poziomu w górach.
Do programu zakwalifikowano 22 osoby z dużym sprężem oraz chęcią zdobycia dodatkowych umiejętności w górach. Dobór kandydatów oraz przydzielenie do mentorów odbyły się na podstawie analizy długoterminowych celów oraz motywacji.
Chcemy skoncentrować się na wsparciu w przygotowaniach do osiągania indywidualnych celów poprzez: pomoc w planowaniu treningów, porady techniczne, wspólne wyjazdy i wspinanie, utrzymywanie odpowiednio wysokiej motywacji.
Warto podkreślić, iż cała inicjatywa odbywa się na zasadzie wolontariatu.