banner SWW

Skały Czarnorzeckie

Michał Semow
Michał Kajtoch
Mikołaj Pudo

Stosunkowo niewielki rejon piaskowcowy położony nieopodal Krosna, na wzgórzach wokół miejscowości Czarnorzeki. Po kolejnej wizycie umacnia się w nas przekonanie, że rejon ten jest niedoceniany a jakość wspinania znakomita, stąd tym krótkim tekstem chcemy zachęcić klubowiczów do wizyt w Czarnorzekach. Wspinanie w piaskowcu jest diametralnie różne od naszego lokalnego wapienia, może to być fajna odskocznia od zaciskania picioków i walki o utrzymanie nogi w wyślizganych dziurkach :)

Nocleg

Korzystaliśmy z kwatery agroturystycznej “Pod Zamkiem”, nocleg w cenie 25 zł/os w fajnych warunkach. Pod Krowią mamy stąd 3 minuty na nogach. Polecamy też katalog gospodarstw agroturystycznych na stronie gminy Korczyna: http://korczyna.pl/strona/agroturystyka. W wersji budżet można również skorzystać z pola namiotowego zlokalizowanego poniżej Krowiej Turni - wówczas możemy zignorować zakaz wjazdu w leśną drogę i zjeżdżamy na sam dół mijając Krowią z lewej strony, aż do końca drogi i wyraźnych zabudowań. Zwłaszcza poza sezonem może się zdarzyć, że na polu nikogo nie będzie - wówczas rozbijamy namiot i jeżeli pojawi się właściciel, płacimy 5-10 zł / osoba. Jest latryna, nie ma prysznica.

Dojazd

Zdecydowanie warto postawić na samochód. Z Krakowa mamy 180 km, w większości autostradą A4. Dojazd komunikacją publiczną podobno istnieje :)

Wspinanie

Jacek Trzemżalski w swoim przewodniku wspinaczkowym dla Podkarpacia wśród skał czarnorzeckich wymienia następujące grupy: Kamieniec, Przełom Marcinka, Prządki, Sokoli Grzbiet i Strzelnicę. Zainteresowanych rejonem zdecydowanie odsyłamy do w/w przewodnika - znajdziecie tam sporo szczegółowych informacji z zakresu historii eksploracji i wspinania na Podkarpaciu oraz godne zaufania oznaczenia dróg polecanych, lub szczególnie zeszmacających w danym stopniu :). Jeżeli nie znajdziecie topo w żadnym sklepie - odezwijcie się na kilka dni przed planowanym przyjazdem do Jacka Trzemżalskiego (sprawnie odpowiada na wiadomości na Facebooku, również te od nieznajomych), część nakładu ma jeszcze w domu. Wydaje się że Kamieniec z masywną Krowią Turnią jest najpopularniejszym sektorem, można go też polecić na pierwszy przyjazd. Jedyny minus to możliwość pojawienia się kilku zespołów zainteresowanych podobnymi drogami. Dla wspinaczy gustujących w skałach rzadko odwiedzanych, polecić można grupę Sokolego Grzbietu. Nieco większe oddalenie od parkingu niż Strzelnica powoduje, że nawet w długie weekendy, kiedy tłumy szturmują inne zerwy, tam nie spotkamy nikogo. Skały są pochowane w lesie, co w połączeniu z niską frekwencją wspinaczy sprawia, że część dróg szybko zarasta.

Jednak poza krótkim podejściem, to co nas przede wszystkim powinno skłonić do wizyty w tutejszych piachach, to bardzo ciekawe formacje i tarcie. Bywalcy Rudaw Janowickich będą mieli łatwiej - dominują obłe kształty, ale możemy też napotkać zaskakująco dobre klamy, listewki, dobre dziurki. Wspinanie tutaj wymaga sporej wyobraźni ruchowej i wiele dróg zmusza do dobrego opanowania stawania na tarcie, delikatnych ruchów na równowagę oraz mantlowania. Docenieni poczują się również wspinacze z odrobioną pracą domową na panelowych paczkach i strukturach, których zrzucają jurajskie dziurki - warto w Czarnorzekach wstawić się wtedy w drogi odrobinę powyżej wapiennej życiówki, gdyż można przyjemnie się zdziwić. Obicie, choć czasem zaskakujące, zwykle bywa komfortowe i bezpieczne. Zdarza się, że drogi kończą się na wierzchowinie bez stanowiska zjazdowego. Polecamy noszenie ze sobą miotełki i szczotki - przydają się do “odpiaszczania” stopni i chwytów. Na wielu drogach wręcz warto przed wspinaniem zjechać z góry i wyczyścić to po czym będziemy się wspinać. Po deszczach klamy i półki często są mocno zasypane piaskiem i liśćmi. Ponadto drogi rzadziej uczęszczane bywają przykryte porostami. Apelujemy również o czyszczenie po sobie śladów magnezji, szczególnie kresek.

Zasady wspinania w rejonie znajdziemy w serwisie Rzeszowskiego Klubu Wysokogórskiego: http://podkarpackietopo.pl

Krótki wybór polecanych przez nas dróg:

[V]

Krowia droga, Krowia Turnia - ładna rysa, ewidentna formacja

Krowie zacięcie, Krowia Turnia - komfortowe klamki, tarciowe stopnie

[VI]

Wielki Komin, Krowia Turnia - może przydać się podstawowa umiejętność klinowania w szerszych rysach

Filar Jaworskiego, Krowia Turnia - łatwe wspinania z kilkoma miejscami wymagającymi odważnego wstawania na tarcie, mantla na końcu

Wierny pies Johny, Strzelnica - pasaż kilku ruchów w przewieszeniu po tramwajowych klamach

[VI.1]

Alibaba, Krowia Turnia - za J.T. - wprowadzenie do specyfiki wspinania w piachach, trudności w mantli

Frezer, Krowia Turnia - ciekawy ruch na starcie, później łatwiej

Preludium do Bobasa, Wysoka - jedna z dłuższych propozycji Czarnorzek, ciekawa praca na kancie.

Krowia Droga Plus, Krowia Turnia - przedłużenie Krowiej Drogi - na dwóch wpinkach z V robi się VI.1+

[VI.2]

Ogrody Semiramidy, Krowia Turnia - ciekawa mantla w cruxie

Le var, Krowia Turnia - ewidentne ruchy w przewieszeniu, ale i wyjście przygodowe (może być zapiaszczone)

Camel Trophy, Strzelnica - piękne, techniczne wyjście do lejka

W księżycową jasną noc, Strzelnica - bardzo ładne ruchy po dobrych chwytach do cruxa, na górze ciekawy ruch do klamy wyjściowej

Półkownik, Strzelnica - dwie bardzo ciekawe mantle, każda inna :) Start techniczny.

Prostowanie Prawej Płyty, Krowia Turnia - dół urywa paznokcie! Komentarz miłośnika wapiennych gniotów: bardzo fajna, jurajska droga, a w zasadzie baldzik

Dragon, Krowia Turnia / Kursowe Skałki - patentowanie dołu to wspaniała towarzyska zabawa. Kant się nie bawi!

Mymladło, Krowia Turnia - wstawanie na równowagę i obłe chwyty. Na koniec oczywiście mantla.

[VI.3]

Strachy na lachy, Krowia Turnia - techniczny start rysą, góra atletyczna - balderowa. Uwaga na ostatnią wpinkę przed stanowiskiem, loty z niej mogą źle wpływać na stan liny.

Drzewiec, Strzelnica - trawers na nieistniejących stopniach i wymagające przewinięcie w piaskowcową rynnę. Dojście do pierwszej wpinki za VI, nie lękajcie się - lepiej wyczyśćcie drogę ze zjazdu!

Katarakta, Krowia Turnia - ładne ruchy do VI.1 do wyjścia w połóg, za to wyjście zaskakuje.

Minimal Art, Krowia Turnia, VI.3+/4 - propozycja dla miłośników jurajskiego zapinania na gniotach, nazwa drogi adekwatna do jej charakteru

 

image002
Podejście w skały

 

image001
Krowia Turnia w swojej okazałości

image003
Sielanka pod Krowią

image004
Klimas na pierwszych ruchach Frezera

image005
Tomek Szewczyk rozgrzewa się na Alibabie

image006
Tomek Szewczyk ogarnia Dragona VI.2+ - trzeba było przeprosić się z wędką :)

image007
Tomek Szewczyk na cruxie Camel Trophy VI.2+

image008
Michał Kajtoch lustruje start Drzewca VI.3

image010
Tomek Szewczyk na obowiązkowym klasyku Strzelnicy - Półkowniku VI.2

 

Zdjęcia: Michał Semow