banner SWW

Kalamarka, Biela Dolinka ,Tomasovsky Vyhlad - relacja Kovala

KALAMARKA
Kalamarka-1


Dojazd:  Kierujemy się do miejscowości Detva (okolice miasta Zvolen) a później wgłąb masywu Polana. Dojazd do Kalamarki jest oznakowany. Końcowy (około 1,5km) odcinek drogi prowadzi po betonowych płytach, po czym witają nas 2 zakazy wjazdu i mały parking. 

N 48.60054 E019.41900 (Chatki) 

Spanie: 

Miejsce biwakowe znajduje się około 150-200m za zakazem wjazdu po prawej stronie. Zakaz stoi tam od dwóch lat, ale nikt go nie respektuje i jeszcze nikogo nie spotkało z tego powodu nic złego. Jest tam chatka gdzie można kupić topo (wydanie najnowsze A.D. 2014 do wypożyczenia u mnie). Przy chatce jest dostęp do wody. Z informacji, które udało mi się uzyskać od Petera (kustosza rejonu) w chatce w związku z zakończonym remontem jest możliwość noclegu za 10E/osoba/noc. Peter przyjeżdża na weekendy i wtedy można z nim pogadać i kupić topo. Spanie w namiotach, samochodach jest bezpłatne. Jest sporo wyznaczonych miejsc do palenia ogniska. Są ławeczki, pieńki do siedzenia. Toaleta naturalna.

Wspinanie: 
Charakterystykę Kalamarki łatwo znaleźć w sieci - skała wulkaniczna – andezyt poukładany warstwami-płytkami-„waflami”. Skała ma bardzo dobre tarcie i nie niszczy tak skóry jak granit. Wspinanie skupia się na dwóch rejonach Skałach pod Chatkami oraz Vyrchnymi Skałami. Rejony oddalone są od siebie o 10min. z buta. Skały pod Chatkami znajdują się… pod chatkami, czyli tam gdzie śpimy a Vyrchne Skały są po drugiej strony parkingu (tam gdzie stoją 2 zakazy) – czyli wszystko mamy pod ręką. Podczas wizyty w Kalamarce pierwszy raz spotkałem się ze „słowackim obiciem”. Mówiąc slangiem „getra falowała” mi od samego patrzenia. Jednak po kilku wstawkach i oswojeniu psychy przestałem odczuwać dyskomfort związany z dość rzadkim obiciem (2-3 wpinki + baranie rogi na 15-18metrach to standard). Zjeżdżając z baranich rogów warto skontrolować w jakim są stanie ponieważ słowaccy wspinacze mają paskudny zwyczaj wędkowania bezpośrednio ze stanu. W rejonie ciągle przybywa dróg a stare drogi są reekipowane więc starego żelastwa w skale nie ma. Cyfra w Kalamarce nie jest miękka – niektóre V mogą zaskoczyć. Moja opinie potwierdza Jasiu Malikowski – gość, który do Kalamarki jeździ od 20lat. Dróg w rejonie jest na kilka lat wspinania. Bardzo dużo dróg łatwych V-VI. Jest sporo VII a VII i IX też się znajdą. Na własnej też można podziałać. Drogi krótkie, długie, po płytach, kominach, zacięciach, na kantach z małymi chwytami, siłowe, połogie, wywieszone… PO PROSTU KAŻDE!!! Jak dla mnie raj, do którego bardzo chętnie wrócę. 

Kalamarka-7
BIELA DOLINKA 

Wapienny rejon wspinaczkowy znajdujący się w okolicach Liptovskiego Mikulasa a dokładniej miejscowości Liptovski Jan. Niestety ze względu na przelotne opady nie miałem okazji urobić wielu dróg w tym rejonie, aby napisać obiektywną recenzję. Samochód zostawiłem pod hotelem Alexandra stamtąd udałem się do Bielej Dolinki idąc wzdłuż potoku. Do pierwszej skałki Kancer idziemy jakieś 15min. Wspinanie na tej skale wybitnie mi nie pasowało. Drogi w większości kończą na zjazdem z drzewa. Cyfra twarda (pierwszy raz w mojej karierze wspinaczkowej nie mogłem porobić ruchów na IV – tak źle nie było nawet na kursie 4lata temu). Obicie akceptowalne, ale nie spodziewajcie się podkrakowskich standardów. Dość krucho. Zaczęło padać coraz bardziej, więc zrobiłem tylko rekonesans pod kolejną skałę Hradocka. Ta skała wyglądała przepięknie. Wysoka, lity wapień. Trzeba doładować i może kiedyś tam wrócę. 

N49.02364 E019.66298 – skała Kancer 

N49.02366 E019.66011 – skała Hradocka 


Tomasovsky Vyhlad 

Naturalną drogą w poszukiwaniu boskiego wspinaczkowego miejsca było udanie się do Słowackiego Raju. Noc spędziłem na przetestowanym już kilkukrotnie campingu w Podlesoku (camp z tych w kategorii full wypas). Z samego rana udałem się w stronę wsi Spišské Tomášovce gdzie chciałem zostawić samochód i podejść pod Tomasovsky Vyhlad jednak wioska okazała się enklawą cyganów, więc w obawie o samochód i jego zawartość pojechałem do Cingov gdzie na parkingu przy restauracji i mogłem bez obaw zostawić auto. Stamtąd żółtym szlakiem w około 40min. byłem pod Tomasovskim Vyhladem. Ścieżka pod ścianę odbija jakieś 100-150m przed punktem widokowym. Zejście miejscami jest oznaczone spreyem. Miejscówka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wg. topo jest tutaj wytyczonych 100dróg, ale krótki spacer i analiza pokazały, że pojawiło się kilka nowości. Drogi w większości są opisane na skale. Asekuracja jest z tych bardziej nowożytnych – tylko czasami w połowie ściany wisi stara kołatka jako punkt. Stanowiska z baranich rogów. Pierwsze wpinki dla poprawy psychy mogłyby być niżej. Prawa część od groty jest dość krucha, dlatego polecam wspinaczkę w kasku. Na lewo drogi stają się dużo dłuższe i bardziej lite. W grocie jest skrzynka z topo (wydruk z sieci) oraz książką gdzie wspinacze oprócz wpisów „byłem, zrobiłem” wpisują uwagi o ptakach, osach i ruszających się borhakach. 

N48.94451 E020.46148 – zejście z żółtego szlaku pod Tomasovsky Vyhlad 


Na koniec wklejam linki do stron www: 

http://www.kalamarka.sk/ 
http://www.bieladolinka.szm.com/ 
http://www.mapaslovenskyraj.sk/pl/tomasovsky_vyhlad.html 
http://www.tatry.nfo.sk/skalky/tomasovsky-vyhlad-t.html 

Dodam tylko, że wszystkie te rejony zapewniają rozrywkę nie tylko osobom wspinającym się. Potwierdza to fakt, że 1/3 mojej ekipy stanowiła osoba niewspinająca się i na nudę nie narzekała.
contentmap_plugin