- Kategoria: Tatry
Eksploracja Ściany Ścian
W przerwie regeneracyjnej (tj. pomiędzy piątkową i sobotnią imprezą) w trakcie tegorocznych Andrzejek KW Kraków na Hali Gąsienicowej udało nam się dotrzeć aż pod Czubę nad Karbem. Ściana ta jest, jak wiadomo, bardzo pożądanym celem „wypraw” zimowych, drogę Potoczka każdy szanujący się taternik zimowy pewnie ma w swoim kajecie. Domyślam się, że wynika to powagi ściany, ściślej mówiąc – jej braku ? Bardzo krótkie podejście, stosunkowo bezpieczne pod względem lawinowym, niskie trudności zachęcają do wyboru Czuby na pierwsze wspinaczki zimowe. Jest też fajną opcją dla bardziej doświadczonych zespołów gdy na poważniejsze cele nie ma warunków.
Obecnie na tej „ścianie ścian” mamy opisane łącznie 7 dróg, po szczegóły odsyłam do Taternika nr 4/2010 (gdzie znajdziemy też szerszy opis otoczenia Czarnego Stawu Gąsienicowego) i do opracowania autorstwa m.in. naszego klubowego kolegi Mariusza Norweckiego na stronie taternik.net. Najpopularniejszymi celami są drogi Potoczka i Głogowskiego, Czuba stanowi także wdzięczny poligon dla prowadzenia szkoleń w ramach kursu taternictwa zimowego, mamy więc dwie drogi autorstwa Waldka Niemca. Jej zerwy są poza tym przemierzane wzdłuż i wszerz, poza nielicznymi ściankami skalnymi trudności są dość podobne, najgorsze co nas może spotkać to przewieszone kosówki. Chcemy poniżej zaproponować konkretny wariant, charakteryzujący się ciekawą płytą o drytoolowym charakterze oraz dwoma wyciągami dość fajnego, trawkowego wspinania w dalszej części.
Wariant ten przeszliśmy w zespole: Krzysiek Kalkowski, Michał Semow, Marcin Szymkowski 18.11.2017 r., z wywiadu środowiskowego oraz zastanego szpeju wnioskujemy że teren był chodzony (lub był świadkiem wycofów), ciężko to nazywać nową drogą lub wariantem, ale może opis komuś się przyda.
„Agregat Aurora”
Wycena: M5
Długość: 5 wyciągów/ok. 200 metrów
Sprzęt: standardowy zestaw zimowy, igły do traw opcjonalnie, częsta asekuracja z taśm (kosówki)
Podejście:
Ok. 45 – 60 min z Hali.
Z Murowańca szlakiem nad Czarny Staw Gąsienicowy. Stąd, w zależności od warunków śniegowych bądź podchodzimy szlakiem zimowym na Karb do wysokości najniżej spadającej ostrogi Czuby, bądź przechodzimy przez Staw i podchodzimy z niego prosto pod start drogi. Zarówno żleb pod Karbem jak i stoki pod Czubą są potencjalnie zagrożone lawinami.
Zejście:
Ok. 35 – 90 min na Halę.
W przypadku większego zagrożenia lawinowego wybieramy zejście przez Pojezierze, czyli na południowo-zachodnią stronę. Przy gorszej widoczności może stanowić wyzwanie orientacyjne. Jeżeli warunki są stabilne, szybciej będzie zejść prosto nad Czarny Staw.
Opis drogi:
1. wyc.: Idziemy tak jak pierwszy wyciąg Potoczka. Pod płytą (z lewej strony, tam gdzie ścianka schodzi najniżej) można założyć stanowisko z pętli puszczonej między zaklinowanymi głazami, o ile nie są całkiem zasypane.
2. wyc.: Kluczowe trudności na płycie nad stanowiskiem, ok. 15 metrów. Startujemy wzdłuż rysy, która początkowo prowadzi prosto w górę, by po kilku metrach odbić w lewo i znów prosto w górę. Czujne wspinanie po drobnych chrupkach i ryskach z kilkoma lepszymi miejscami odpoczynkowymi. Po ok. 12 metrach dochodzimy do traw, z nich w dogodnym miejscu lekko w lewo i słabo urzeźbionym zaciątkiem pod kosówki, po nich na grzędę i łatwym terenem pod następną ściankę, gdzie zakładamy stanowisko.
3. wyc.: wzdłuż ścianki, którą mamy po prawej, do pierwszego kominka zakończonego kosówką. Po wyjściu lekko w lewo przez pólko śnieżne i kolejnym kominkiem (dużo trawek, fajne wspinanie) wychodzimy w połóg pod ścianką, lekko z prawej hak ze starymi taśmami. Trawersujemy w prawo łatwym terenem po kosówce by po kilku metrach odbić lekko w górę, gdzie zakładamy stanowisko (kosówka ze starymi taśmami).
4. wyc.: Ze stanowiska prosto w górę przez pólko śnieżne w następny kominek z dobrą asekuracją. Po ok. 25 metrach docieramy pod ściankę, której nasłabszym punktem jest zacięcie z ładną rysą (dobra asekuracja). Przez tą ściankę w górę, gdzie zakładamy stanowisko i łączymy się z przebiegiem Głogowskiego.
5. wyc.: Łatwym terenem 0-I dochodzimy do „headwalla” Czuby, stąd możemy pójść dalej po lewej (łatwiej) lub przyjemnym, kilkumetrowym kominkiem za IV- na szczyt Czuby. Wyciąg ma ok. 80 metrów, można go robić na „gumę” bądź założyć stanowisko po drodze.
Krzysiek na kluczowej płytce, fot. M. Semow
Michał wychodzi z trudności płytki, fot. M. Szymkowski
Krzysiek w trawkach czwartego wyciągu, fot. M. Szymkowski
Marcin na końcówce czwartego wyciągu, fot. M. Semow
Michał na ostatnim wyciągu, fot. M. Szymkowski
Przebieg wariantu na tle sąsiadujących dróg, źródło: taternik.net/praca własna
Opis: Michał Semow
Zdjęcia: Marcin Szymkowski, Michał Semow